Take nothing but pictures. Leave nothing but footprints …

Urban exploration, czyli inaczej urbex, dosłownie oznacza miejską eksplorację, a w praktyce jest to zwiedzanie opuszczonych miejsc stworzonych przez człowieka, zazwyczaj ciężko dostępnych.

Nie do końca potrafię powiedzieć, co najbardziej fascynuje mnie w opuszczonych budynkach. Na początku była to czysta ciekawość. Zaczynając od obmyślania strategii: jak najlepiej dostać się do środka, kończąc na próbie połączenia historii tych tajemniczych miejsc. Pewnie każdy z eksploratorów zadaje sobie pytania: co tu się właściwie stało? Dlaczego ktoś nagle odszedł zostawiając to wszystko? Dlaczego te przedmioty wciąż tu są i do czego wcześniej służyły?

Ciekawość następnie przerodziła się w pewnego rodzaju satysfakcję z możliwości odwiedzenia czegoś, gdzie większość ludzi nie odważy się wejść. Opuszczone miejsca oferują więc prywatność. To miejsca, które często kojarzą się ze scenami z horrorów – są brudne, mroczne i zapomniane. Powodują jednak u mnie przypływ adrenaliny. I pomimo tego, że potrafią być przerażające, są jednocześnie piękne i wyjątkowo “fotogeniczne”!

Czy to przez klęski żywiołowe, kryzys finansowy lub po prostu zaniedbanie, świat jest pełen opuszczonych budynków, zapomnianych przez czas. Mam nadzieję, że uda mi się dotrzeć do jak największej ich ilości. I w tej kategorii będę zamieszczać zdjęcia, na których postaram się uwiecznić magię pustki tych miejsc.